Rodzice przetestowali i polecają na prezent!

To była rzeczywiście Wielka przedświąteczna akcja. Mnóstwo produktów do przetestowania, a zgłoszeń tyle, że czytanie wszystkich zajęło nam kilka dni. Udało się jednak szczęśliwie wyłonić zwycięzców, którzy czasami  bardziej ogólnie, innym razem znowu niezwykle szczegółowo opisali testowane produkty. Wybraliśmy część  opinii i przekazujemy je Wam do zapoznania się. Dla rodziców zainteresowanych testowanymi produktami, oceny innych opiekunów stanowić mogą źródło bezcennych informacji i pomóc w decyzji o zakupie. Cytowane opinie zachowują oryginalną pisownię.

Gobblety - gra planszowa dla całej rodziny

Słuchajcie gra jest naprawdę fantastyczna. Co prawda na dwie osoby, ale przynajmniej u nas gdy dwie osoby grają, to pozostałe z pełną ekscytacją chcą podpowiadać. I mimo, że gra nie trwa długo, to ci co czekają swojej kolejki doczekać się nie mogą. Wciąga i to bardzo. Zasady są proste i mimo, że jest to gra od 5 roku życia, tak nasz czterolatek radzi sobie z nią doskonale. Może mało wygrywa, ale gdy zjada pionka przeciwnika jest zachwycony. Zawsze myślałam, że jestem dobra w kółko i krzyżyk. Prawie zawsze wygrywałam i znałam mnóstwo kombinacji. Tu w Gobbletach mój 9 latek rozkłada i mnie i męża na łopatki. Świetny pomysł z woreczkiem, jednak dla mnie było by lepiej jakby był materiałowy. Dzięki niemu możemy zabrać grę ze sobą, gdy zbliża się jakieś oczekiwanie. I tak dosłownie dwa dni temu, gra stałam się obiektem wielkiego zainteresowania gdy byłam ze starszym synek w przychodni. Standardowe opóźnienie i długie oczekiwanie na swoją kolej sprawiło, że większość dzieci przyłączyła się do gry. Gobblety chyba teraz będą rozchwytywane jako prezenty od Mikołaja - pisze KaskaRze

Mój pięciolatek po kilku dniach grania w Gobblety powiedział - Mamo, to najfajniejsza gra w jaką grałem. To chyba najlepsza rekomendacja. Z synem już wcześniej graliśmy w tradycyjne kółko-krzyżyk więc znał zasady, ciężko mu było jednak ze mną wygrać. W Gobblety natomiast jest lepszy ode mnie, co cieszy go bardzo. Opcja ze zjadaniem pionków sprawia, że gra jest ciekawa i nieprzewidująca.- caterina13

Przypomniałam sobie czasy kiedy to godzinami siedziało się z rodzicami i kreślało kółko i krzyżyk na kartce. Jakżeż wielkie było me zdziwienie gdy ujrzałam artykuł o tej grze. Od razu chciałam ją dla mojej rodziny. Gra ta jest unowocześniona, pionki są kolorowe z fikuśnymi buźkami. Podoba mi się  wersja z mniejszymi i większym pionkami - duże zjadają małe-  jak to mówi sześciolatek pomagający w testowaniu.  Możemy dziecku pokazać jak my się bawiliśmy a podczas wieczornych spotkań ze znajomymi przywrócić w sobie dziecko - Karolajna 0593 z bloga karolajna0593.blogspot.com. 

zdj. Karolajna 0593

Butelka do karmienia Żyrafy Sophie

Zanim zgłosiłam się do testowania dokładnie sprawdziłam opinię o tych butelkach zadziwiające było to ,że wszystkie były pozytywne:) Z dużą nadzieją zabrałam się do testowania. Teraz mogę podpisać się pod wszystkimi pozytywnymi recenzjami. Butelka jest super! Mała, wygodna, wszędzie się zmieści i nie potłucze:) Wykonana z bezpiecznych materiałów. Dopasowana do wieku maleństwa. Smoczki dobrane są do wieku maluszka i zmieniają wraz z jego wzrostem - kinga19

 MII jest z poliamidu, to tworzywo które zachowuje się jak szklo czyli nie odbarwia się, nie ulega deformacji pod wpływem wysokiej temperatury natomiast jest lepsze niż szkło bo nie można jej rozbić. Ma dużą pojemność bo aż 270 ml, bardzo łatwo się ją czyści. Smoczek butelki jest solidny i wzorowany na wyglądzie piersi matki co pozwala na karmienie dziecka zarówno butelką jak i piersią, posiada także system antykolkowy. Córeczka bez problemu zaakceptowała nową butelkę. - Laa_lali

Jestem po pierwszych testach butelki do karmienia Żyrafy Sophie i muszę przyznać, że jestem zachwycona jej funkcjonalnością, wyglądem. Butelka jest mała, dzięki temu swobodnie mieści się w torebce można ją zabrać w podróż nie martwiąc się, że się obije,czy wyleje ponieważ wykonana jest z materiału wysokiej jakości. Dla mnie to priorytetową sprawą jest, aby naczynia z których korzysta mój syn nie zawierały bisfenolu dlatego z czystym sumieniem mogę polecić butelkę Sophie - lilka172

zdj. lilka172

„Kraina lodu. Wycinanki”, „Barbie™. Wycinanki”

Byłam przekonana, iż "Wycinanki-Kraina Lodu" to jedna z wielu wycinanek, które wycina się, ustawia w nieznanym bliżej miejscu i gubi przy pierwszym sprzątaniu. A co się okazało? Otóż ta Wycinanka pozostaje na swoim miejscu, tzn. w książeczce! I to jest w niej najcudowniejsze! Wycięte elementy nie walają się po całym domu, by zniknąć w nieznanych okolicznościach, lecz przy udziale (bardzo chętnym udziale!) dziecka przeobrażają się w śliczną, kolorową książeczkę 3D. - joannazlotko

Wycinanki 3d to bardzo fajny pomysł na wspólne spędzenie czasu z dzieckiem. Postać Barbie i jej przygody od razu zainteresowały moją córkę i szybko zabierała się do pracy po całym dniu w przedszkolu. Na każdej stronie ciekawy rysunek do kolorowania, nie za duży, akurat taki żeby szybko go pokolorować i nie zostawiać nie skończonej pracy. Córka na początku bała się wycinać sama ale potem odważyła się wycinać nawet te najtrudniejsze elementy. Wycinanka inna niż wszystkie. Moje dziecko szybko się nią nie znudziło, a dodatkowo wyszedł super efekt końcowy. - martsw

zdj. martsw

Mój synek miał przyjemność testować książeczkę "Kraina lodu - wycinanki"(...)Nożyczki w jego łapkach szalały a on tylko wycinał, przycinał, układał i malował.Niestety nie byłem obecny przy tym przedsięwzięciu, ale z relacji żony mogę stwierdzić, że zabawa była przednia.Książeczka skonstruowana jest w taki sposób, że dzieci znając postacie z bajek we wspaniały sposób bawią się tworząc kreatywne dzieła. Szkoda tylko, że wycinanka jest taka krótka, przydałoby się jeszcze kilka dodatkowych stron. - esteahau

TING – edukacja maluchów na miarę XXI wieku!

TING sprawia, że ilustracje ożywają, a dzieci przemierzając kolejne strony mają wypieki na twarzy. Książki przepięknie zilustrowane. Podłożone głosy są przyjemne i wyraźne. Książki oprócz ciekawych ilustracji zaskakują piosenkami, otwieranymi okienkami z ciekawostkami oraz quizami. TING z pamięcią 8 GB pomieści kilkanaście książek. Tematyka bardzo ciekawa. Każde dziecko znajdzie coś dla siebie. - Aneta13131313xx. Bardziej szczegółowa recenzja na blogu mamciadopotegi3.blogspot.com

zdj. Aneta13131313xx

To urządzenie to REWELACJA idealna alternatywa dla elektroniki i dziecko które nie potrafi czytać może samo odkrywać świat zabawy. - Karolina W. Szczegółowa  recenzja na blogu swiatmalychoczu.blogspot.com

zdj. KarolinaW.